II C 2290/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Białymstoku z 2024-10-23
Sygn. akt II C 2290/23 upr
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 października 2024 roku
Sąd Rejonowy w Białymstoku, II Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: asesor sądowy Karol Olszewski
Protokolant: starszy sekretarz sądowy Julita Brudek
po rozpoznaniu w dniu 11 października 2024 roku w Białymstoku na rozprawie
sprawy z powództwa M. B.
przeciwko Towarzystwu (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.
o zadośćuczynienie i odszkodowanie
I. zasądza od Towarzystwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. B. kwotę 5.505,50 zł (pięć tysięcy pięćset pięć złotych pięćdziesiąt groszy) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 września 2023 roku do dnia zapłaty;
II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
III. zasądza od Towarzystwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. B. kwotę 1.999,27 zł (tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć złotych dwadzieścia siedem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;
IV. nakazuje wypłacić ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Białymstoku tytułem zwrotu niewykorzystanych zaliczek:
a) powodowi kwotę 1.000 zł (tysiąc złotych),
b) pozwanemu kwotę 28,71 zł (dwadzieścia osiem złotych siedemdziesiąt jeden groszy).
Sygn. akt II C 2290/23 upr
UZASADNIENIE
M. B. w pozwie skierowanym przeciwko Towarzystwu (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W. wniósł o zasądzenie kwoty 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia i kwoty 755,50 zł tytułem odszkodowania obejmującego: koszt wizyty u psychoterapeuty (250 zł), koszt zmiany opatrunków (150 zł), koszt leków (246 zł) i koszt opatrunków (109,50 zł) - z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 18 września 2023 r. Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów procesu. Wyjaśnił, że powództwo ma charakter częściowy. W uzasadnieniu wskazał, że dnia 15.02.2023 r. poruszając się wózkiem inwalidzkim najechał na wyrwę w płycie chodnikowej, wskutek czego spadł z wózka i doznał licznych złamań. Dodał, że wypadek miał miejsce na terenie Wspólnoty Lokalowej Pawilonu Rzemieślnik II w B., posiadającej ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym.
W odpowiedzi na pozew pozwany Towarzystwo (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda kosztów procesu. W uzasadnieniu stanowiska wskazał, że kwestionuje swoją odpowiedzialność co do zasady. Wyjaśnił, iż brak jest w miejscu zdarzenia istotnych ubytków, czy różnic poziomów płyt chodnikowych, przy czym dodanie znacznego napędu siłą ramion mogło doprowadzić do uniesienia się tylnych kół wózka, a w konsekwencji wypadnięcia powoda. Dodał, że powód mając świadomość, iż nawierzchnia parkingu nie jest idealnie równa oraz nieznacznej wielkości przednich kół wózka, winien poruszać się po parkingu powoli i zachować szczególną ostrożność. Podniósł, że brak jest normatywnej przesłanki do wywodzenia z samego faktu braku idealnego poziomu w nawierzchni zawinionego zaniechania zarządcy terenu, bowiem brak jest przepisu prawa normującego wielkość nierówności. W ocenie pozwanego w okolicznościach sprawy nie można zarzucić ubezpieczonemu niedbalstwa albo lekkomyślności będących nieumyślną formą winy, zatem szkoda jest wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Z ostrożności procesowej pozwany zakwestionował powództwo co do wysokości wskazując, iż wysokość zadośćuczynienia nie może być nadmierna w stosunku do krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
M. B. porusza się na wózku inwalidzkim od 2002 r. z powodu porażenia kończyn dolnych po przebytym uszkodzeniu rdzenia kręgowego na skutek wypadku komunikacyjnego. Od 2018 r. prowadzi on działalność gospodarczą w postaci sklepu z bronią palną i amunicją pod adresem ul. (...) lok. 9 w B..
Dowód: przesłuchanie powoda, k. 121-123.
Do lokalu firmowego M. B. przylega wyłożony płytami betonowymi plac (wewnętrzny dziedziniec wykorzystywany jako parking) będący częścią nieruchomości zarządzanej przez Wspólnotę Lokalową Pawilonu Rzemieślnik II przy ul. (...) w B..
Fakty niesporne.
W okresie od 1.01.2023 r. do 31.12.2023 r. wskazana wspólnota posiadała ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W..
Dowód: polis nr (...), k. 18.
W dniu 15.02.2023 r. M. B., chcąc dotrzeć z lokalu firmowego do samochodu osobowego, przemieszczał się przez w/w plac. W czasie tego przemieszczania się koło przednie wózka inwalidzkiego trafiło na nierówność między płytami betonowymi i zablokowało się, wskutek czego M. B. wypadł z wózka na ziemię. Spadł on na ręce, jednak jego nogi pozostały zablokowane w wózku.
Dowody: przesłuchanie powoda, k. 121-123; zeznania świadka Z. C., k. 112; zdjęcia przedstawiające nierówność, k. 51-54.
W następstwie zdarzenia M. B. doznał wieloodłamowego złamania goleni lewej w 1/3 dalszej, złamania piszczeli prawej w 1/3 bliższej oraz wieloodłamowego złamania krętarza większego kości udowej prawej. Powyższe obrażenia spowodowały 5 % długotrwałego uszczerbku związanego z uszkodzeniem goleni lewej oraz 7 % trwałego uszczerbku związanego z uszkodzeniem goleni prawej.
Dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii, k. 76-78.
Na powierzchni dziedzińca jest wiele nierówności, prawie każda płyta jest nierówna. Problem ten był zgłaszany przez M. B. zarządcy, jednak nawierzchnia nie została wyrównana.
Dowody: przesłuchanie powoda, k. 121-123; zeznania świadka E. B., k. 112-113; zeznania świadka Z. C., k. 112; zdjęcia przedstawiające nierówności, k. 51-54.
Na skutek kontroli stanu technicznego obiektu budowlanego i jego otoczenia przeprowadzonej w dniu 8.04.2024 r. stwierdzono, iż na parkingu w miejscu wewnętrznego dziedzińca występują nierówności utwardzonego terenu. Zalecono ich wyprofilowanie w terminie 4 lat.
Dowód: protokół z okresowej kontroli, k. 90-100.
Po wypadku M. B. trafił na dwa tygodnie do szpitala i był leczony operacyjnie poprzez zastosowanie zamkniętej repozycji, stabilizacji gwoździem piszczelowym wstecznym złamania goleni lewej, otwartej repozycji i zespolenia płytką kątowo stabilną złamania bliższej nasady goleni prawej. Zabezpieczono mu obydwie kończyny ortezami oraz zastosowano antybiotykoterapię dożylną oraz podano leki przeciwzakrzepowe. Następnie funkcjonować musiał wyłącznie w pozycji leżącej przez 3 miesiące, co spowodowało odleżyny. Nie był wówczas samodzielny i konieczna była opieka, którą sprawowała żona, teściowa, przyjaciele. Po powrocie ze szpitala miał rany na nogach, które z trudem się goiły. Zachodziła potrzeba zmiany opatrunków, co nie mogło być wykonywane w szpitalu, gdyż nie mógł wychodzić z domu. Częściowo opatrunki zmieniała mu żona. Korzystał też z usług pielęgniarki w zakresie ran, które należało oczyścić z martwicy, która to czynność wymagała specjalnych narzędzi i umiejętności.
Dowody: przesłuchanie powoda, k. 121-123; zeznania świadka E. B., k. 112-113; karta informacyjna, k. 14.
Z tytułu usługi wymiany opatrunków przez pielęgniarkę poniósł łączny koszt 450 zł. Ponadto poniósł koszt zakupu opatrunków U. (6 szt.) w wysokości 109,50 zł oraz opatrunków U. (6 szt.) w wysokości 135,60 zł.
Fakty niesporne (niezaprzeczone przez stronę pozwaną), a ponadto: faktury za zmianę opatrunków, k. 27-29; dokumentacja medyczna, k. 32-33; e-recepty, k. 19, 24-25.
W chwili wypadku M. B. miał 46 lat. Przed wypadkiem był całkowicie samodzielny, nie wymagał opieki. Był aktywny fizycznie – od 2016 r. uprawiał strzelectwo. Od 2020 r. reprezentował kraj w zawodach międzynarodowych w strzelectwie. Od 2018 lub 2019 r. korzystał z usług psychologa sportowego. Po wypadku M. B. zdecydował się na skorzystanie z usług psychologa ogólnego z uwagi na problem z powrotem do sportu. Spotkania odbywały się online raz w tygodniu. Psycholog pomógł mu wrócić do zawodów. Pierwszy raz od czasu wypadku M. B. na zawody (...) pojechał w lipcu 2023 r., przy czym treningi wznowił już po 3 miesiącach od wypadku. W październiku 2023 r. brał udział w mistrzostwach świata w Peru.
Dowód: przesłuchanie powoda, k. 121-123; zeznania świadka E. B., k. 112-113.
Na skutek wypadku jego pozycja (...) zmieniła się, ponieważ jego nogi są bardziej wysunięte i podciągnięte ku górze. Ponadto jedna z nóg często się zsuwa. Trudność sprawia aktualnie zwiększona rotacja zewnętrzna prawej goleni po urazie. Stałą konsekwencją wypadku jest konieczność wiązania nóg do wózka. Ponadto po wypadku M. B. nie może samodzielnie robić zakupów, ponieważ nie może nic kłaść na udach. Nie może już brać dzieci na kolana i w ten sposób się z nimi przytulać.
Dowody: zeznania powoda, k. 121-123; zeznania świadka E. B., k. 112-113; opinia biegłego, k. 78.
M. B. pismem z dnia 18.08.2023 r. wezwał (...) S.A. do zapłaty kwoty 80.000 zł w terminie 30 dni od doręczenia pisma. Jako podstawę prawną wskazał art. 415 w zw. z art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. Podniósł, że wina ubezpieczonego wynika z niedokonywania koniecznych prac pomimo obowiązku i zgłaszania tego faktu przez poszkodowanego. Pismo zostało nadane dn. 18.08.2023 r.
Dowody: zgłoszenie szkody z wezwaniem do zapłaty, k. 16-16a; potwierdzenie nadania, k. 17.
Towarzystwo (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. w dniu 24.08.2023 r. potwierdziło otrzymanie wezwania do zapłaty. Decyzją z dnia 23.10.2023 r. ubezpieczyciel odmówił przyjęcia odpowiedzialności za zdarzenie. Wskazał, że ubezpieczonemu nie można przypisać winy, zaś przedstawione okoliczności sprawy świadczą, ze szkoda jest wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Po rozpoznaniu reklamacji decyzją z dnia 22.11.2023 r. ubezpieczyciel podtrzymał pierwszą decyzję.
Dowody: decyzje, k. 48-49v; akta szkody na płycie CD, k. 55.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił opierając się częściowo na faktach niespornych, ponadto na niekwestionowanych dokumentach załączonych do akt, zdjęciach i aktach szkody na płycie CD. Dodatkowo poczyniono ustalenia w oparciu o dowód z opinii biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii. Opinia została sporządzona w sposób rzetelny i fachowy. Biegły wyczerpująco odniósł się do pytań zawartych w tezie dowodowej. Ponadto Sąd oparł się na zeznaniach świadków Z. C. i E. B. oraz powoda M. B., którzy przedstawiali fakty w sposób logiczny i konsekwentny. Zeznania wskazanych osób Sąd ocenił jako wiarygodne w całości jako spójne ze sobą oraz z dokumentami zgromadzonymi w sprawie.
Postanowieniem wydanym na rozprawie Sąd oddalił wniosek strony pozwanej z pkt 9 i 10 odpowiedzi na pozew o zobowiązanie powoda, NFZ i wystąpienie do placówek medycznych o przedłożenie dokumentacji medycznej powoda. Strona pozwana nie wykazała bowiem, że sama nie może uzyskać tej dokumentacji, mimo że ustawa z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej przewiduje specjalne regulacje (art. 37-40) pozwalające ubezpieczycielowi uzyskać taką dokumentację jeszcze w toku postępowania likwidacyjnego. Ubezpieczyciel zarzucał, że do uzyskania informacji i dokumentacji potrzebna jest zgoda powoda, której nie posiada. O taką zgodę ubezpieczyciel zwrócił się jednak do powoda dopiero w toku niniejszego postępowania, tj. w dn. 28.02.2024 r. (k. 62). Powód natomiast w dniu 6.03.2024 r. zgodę wyraził (k. 68). Nic nie stało zatem na przeszkodzie, aby ubezpieczyciel zastosował w/w przepisy i we własnym zakresie pozyskał informacje i dokumenty. Pozwany zatem samym całkowicie zaniedbał wdrożenie procedury prowadzącej do zgromadzenia informacji o historii leczenia powoda.
Ponadto należy też zauważyć, że dowody przeprowadza się celem udowodnienia twierdzeń strony, a pozwany nie podniósł żadnych twierdzeń w zakresie wcześniejszych dolegliwości zdrowotnych powoda. Powyższe wnioski zmierzały zatem jedynie do poszukiwania dowodów. Strona pozwana powinna zaś poszukiwać dowodów poza postępowaniem sądowym i na ich podstawie podawać twierdzenia, a nie odwrotnie. Postępowanie dowodowe nie służy do tego, aby strona znalazła materiały służące gromadzeniu przez nią argumentów przemawiających za oddaleniem żądań strony przeciwnej. Argumenty takie bowiem należy powołać wcześniej i niedopuszczalne jest wykorzystywanie wniosków dowodowych do ich poszukiwania. Ubezpieczyciel jako profesjonalista obowiązany jest już w toku postępowania likwidacyjnego rzetelnie ocenić rozmiar szkody i zebrać wyczerpujący materiał w sprawie.
Dodatkowo wniosek z pkt 8 odpowiedzi na pozew (o zobowiązanie powoda do udzielenia na piśmie informacji, czy otrzymał w związku z wypadkiem świadczenia z ubezpieczeń dobrowolnych, w tym ubezpieczeń na życie, ubezpieczeń społecznych i pomocy społecznej) nie mógł być zrealizowany. Brak jest w kodeksie postępowania cywilnego podstawy prawnej do nałożenia takiego zobowiązania. Nawet gdyby powód został zobowiązany do udzielenia takich informacji, to brak wykonania przez niego zobowiązania nie mógłby wywołać dla niego negatywnych konsekwencji procesowych. Ponadto również ten wniosek zmierzał nie do wykazania twierdzeń pozwanego, a do poszukiwania dowodów. W sprawie nie zostało nawet wykazane, by powód posiadał jakiekolwiek ubezpieczenie osobowe. Co więcej, zauważyć należy, że kwoty wypłacone poszkodowanemu przez innych ubezpieczycieli w związku z uszkodzeniem ciała i uszczerbkiem na zdrowiu nie mogą skutkować pomniejszeniem należnego mu odszkodowania. Przepisy prawa cywilnego nie uzasadniają przyjęcia zasady uwzględniania wszelkich świadczeń wypłacanych na podstawie różnych tytułów prawnych. Nie podlegają zatem zaliczeniu na poczet zadośćuczynienia świadczenia z ubezpieczeń osobowych. Przeciwko stosowaniu compensatio lucri cum damno w tych sytuacjach przemawia to, iż uszczerbek i korzyść nie są wynikiem tego samego zdarzenia, gdyż korzyść jest skutkiem zawarcia umowy ubezpieczenia i zakład ubezpieczeń, spełniając umówione świadczenie, umarza jedynie swoje własne zobowiązanie wobec uprawnionego. Świadczenia z ubezpieczeń osobowych nie mają charakteru odszkodowawczego i przysługują w umówionej, zryczałtowanej kwocie niezależnie od wysokości szkody. Ich celem nie jest zwolnienie z długu sprawcy szkody, lecz przysporzenie korzyści poszkodowanemu. Składki na ubezpieczenie są opłacane przez poszkodowanego lub jego zakład pracy w celu pełniejszego wynagrodzenia szkody na osobie, a nie po to, by złagodzić odpowiedzialność sprawcy (zob. np. Wyrok SA w Białymstoku z 17.03.2017 r., I ACa 876/16, LEX nr 2302101; Wyrok SA w Białymstoku z 11.08.2021 r., I ACa 202/20, LEX nr 3478443). Ponadto świadczenia wypłacane z tytułu ubezpieczenia społecznego nie mają celu odszkodowawczego (jak roszczenia wymienione w art. 445 k.c.), a pomocowy. Nie są zatem one nakierowane na usunięcie skutków danego zdarzenia poprzez naprawienie szkody, a na udzieleniu pomocy przez organ rentowy w związku z zaistnieniem zdarzenia przewidzianego przez ustawę. Przyjęcie więc, iż świadczenia z ubezpieczenia społecznego podlegają zaliczeniu na poczet roszczeń cywilnoprawnych doprowadziłoby do nieuzasadnionego zwolnienia się sprawcy z odpowiedzialności kosztem organu rentowego. (zob. np. Wyrok SA w Warszawie z 29.01.2018 r., VI ACa 504/16, LEX nr 2668860.).
Sąd pominął dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa. Ocena, czy stan nawierzchni był zadowalający i czy stwarzał zagrożenie może być powzięta na podstawie zeznań świadków i powoda oraz na podstawie dokumentacji zdjęciowej. Natomiast fakt zgodności stanu nawierzchni z prawem budowlanym nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Prawnie doniosłe w sprawie jest bowiem to, czy ubezpieczonemu można przypisać winę za zdarzenie, ta zaś ocena może być dokonana niezależnie od stwierdzenia zgodności stanu nawierzchni z prawem budowlanym, o czym będzie mowa niżej.
Zbędnym było przeprowadzanie dowodu z opinii biegłego psychologa. W niniejszej sprawie rozmiar krzywdy możliwy był do samodzielnego ustalenia przez Sąd, bez zasięgania wiadomości specjalnych. Należy podkreślić, że opinia biegłego ma za zadanie wyłącznie ułatwić ocenę materiału dowodowego, który wymaga wiadomości specjalnych, a nie go zastąpić. W niniejszej zaś sprawie taki materiał dowodowy – w zakresie stanu zdrowia psychicznego – nie został zaoferowany przez powoda.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.
Zgodnie z art. 415 k.c., kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przepis ten nie wymienia wprost wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. Bezpośrednio przepisu tego wynika, że przesłanką jest zawinione zachowanie oraz wyrządzona szkoda. Natomiast z art. 361 k.c. wynika konieczność udowodnienia adekwatnego związku przyczynowego między zachowaniem a naruszeniem dobra.
Wina w art. 415 k.c., przesądzająca o zarzucalności zachowania sprawczego, bez wątpienia stwarza możliwość uwzględniania okoliczności o charakterze subiektywnym w procesie przypisywania odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę. Na zarzucalność czynu naruszającego dobro podmiotu prawa cywilnego, z którego wynikła szkoda, ma wpływ okoliczność, czy naruszenie reguł powinnego zachowania w określonych okolicznościach nastąpiło umyślnie, czy nieumyślnie (tak: P. Machnikowski, w: System PrPryw, t. 6, 2009, s. 434–438, Nb 38–40). Z działaniem umyślnym mamy do czynienia wtedy, gdy określony podmiot ma zamiar wyrządzenia szkody albo, przewidując możliwość jej wyrządzenia, godzi się na to. Natomiast nieumyślne wyrządzenie szkody ma miejsce wtedy, gdy podmiot prawa cywilnego na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach wyrządza szkodę, mimo że możliwość wyrządzenia szkody przewidywał albo mógł przewidzieć. Rozróżnienie umyślnego i nieumyślnego wyrządzenia szkody, co do zasady, nie ma znaczenia na gruncie odpowiedzialności odszkodowawczej ex delicto. Zgodnie bowiem ze stanowiskiem doktryny i orzecznictwa, do przypisania odpowiedzialności na zasadzie winy określonemu podmiotowi wystarczy, że jego zachowanie, w wyniku którego doszło do wyrządzenia szkody, jest zarzucalne nawet jako najlżejszy stopień nieumyślności ( culpa levissima) (tak: K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 33, Warszawa 2024 oraz cytowane tam pozycje: T. Dybowski, w: System PrCyw, t. III, cz. 1, s. 200; Z. Banaszczyk, w: Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2015, art. 415, Nb 34; wyr. SN z 10.10.1975 r., I CR 656/75, Legalis).
Ponadto jako warunek ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej wymieniana jest bezprawność (przedmiotowa cecha czynu sprawcy), którą rozumieć należy jako sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym. Wyraźnie jednak podkreślić trzeba, iż pojęcie porządku prawnego obejmuje tu nie tylko nakazy i zakazy wynikające z norm prawnych, lecz także takie, których źródłem są normy moralne i obyczajowe, a zatem zasady współżycia społecznego i dobre obyczaje (zob. np. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2015 r., IV CSK 539/14; Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2016 r., II CSK 528/15). Szerokie ujmowanie bezprawności, jako sprzeczności postępowania sprawcy również z normami moralnymi (zasadami współżycia społecznego), skłania niektórych autorów do odejścia od rozpowszechnionego dotąd na gruncie art. 415 k.c. terminu "bezprawność". W nowszej literaturze zamiast o bezprawności pisze się raczej "o obiektywnej nieprawidłowości postępowania", z którego wynikła szkoda (zob. P. Machnikowski (red.), Zobowiązania. Część ogólna. Tom II. Komentarz, Warszawa 2024, Legalis i powołana tam literatura). Niezależnie jednak od zastosowanej terminologii przyjąć należy, że obowiązek dbałości o życie i zdrowie człowieka może wynikać nie tylko z przepisów prawa, ale również ze zwykłego rozsądku i zasad doświadczenia, które nakazują unikanie niepotrzebnego ryzyka, oraz podejmowanie niezbędnych zachowań zapobiegających powstawaniu zagrożenia dla życia lub zdrowia człowieka. Naruszenie takich reguł powoduje więc odpowiedzialność za stworzenie/utrzymywanie niebezpieczeństwa lub za brak zapewnienia bezpieczeństwa.
Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, że obowiązek ubezpieczonego zapewnienia bezpieczeństwa wynika z tego, iż jako Wspólnota Lokalowa administruje on nieruchomością wspólną, a zatem jest odpowiedzialny za jej utrzymanie i konserwację. Odpowiedzialność ta dotyczy również placu, stanowiącego parking i trakt komunikacyjny dla członków wspólnoty. Rozsądek wsparty zasadami współżycia społecznego, wskazuje, iż plac powinien być tak urządzony, aby w sposób maksymalny zapewnić bezpieczeństwo poruszającym się tam osobom. W pierwszej kolejności takiemu celowi służy dbanie o utrzymanie równego rozłożenia płyt utwardzających podłoże. Przy czym należy mieć na uwadze, iż po terenie poruszać się mogą osoby w różnym wieku i stanie zdrowia, w tym osoby niepełnosprawne. Sposób zapewnienia bezpieczeństwa powinien więc uwzględniać nie tylko przeciętnych użytkowników, ale też potrzeby osób, które z różnych powodów (np. wiek, stan zdrowia) wymagają większej troski.
Na liczne nierówności pomiędzy płytami betonowymi wskazywali zeznający w sprawie świadkowie oraz powód. Ich zeznania potwierdza dokumentacja zdjęciowa z miejsca zdarzenia (k. 51-54). Na fotografiach wyraźnie widać, że płyty betonowe ułożone są nierówno, częściowo są popękane, a wgłębienia między nimi w połączeniu z uniesionymi fragmentami powodują niebezpieczeństwo. Już na pierwszy rzut oka stwierdzić można, że każda osoba przemieszczająca się po tego typu powierzchni może zaczepić o fragment płyty czy to stopą, czy kołem wózka inwalidzkiego, a następnie upaść. Na uwagę zasługuje też fakt, że w wyniku kontroli przeprowadzonej w 8.04.2024 r. zalecono wyprofilowanie nierówności utwardzonego terenu.
W ocenie Sądu opisany wyżej stan nawierzchni uzasadnia przyjęcie, że nie zapewniono użytkownikom nieruchomości należytego bezpieczeństwa. Nie ma przy tym znaczenia dla odpowiedzialności ubezpieczonego okoliczność, czy stan nawierzchni parkingu spełniał normy budowlane. Jak wyżej wskazano - bezprawność to także sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, w tym tymi wynikającymi ze zwykłego rozsądku, które nakazują unikania zbędnego ryzyka i podejmowanie niezbędnych czynności, zapobiegających możliwości powstania zagrożenia dla życia lub zdrowia człowieka.
Ubezpieczony miał wiedzę, że jednym z członków wspólnoty jest osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim. Zachodzi też domniemanie faktyczne, że miał wiedzę co do stanu nawierzchni i występujących tam nierówności, gdyż tą nieruchomością zarządzał. W okolicznościach sprawy uprawiony jest więc wniosek, że zachodzi wina po stronie Wspólnoty Lokalowej, polegająca na utrzymywaniu stanu niebezpieczeństwa w postaci nierównych płyt betonowych w sytuacji, gdy miała ona wynikający z zasad współżycia społecznego obowiązek zadbania, aby stan nawierzchni nie stwarzał zagrożenia dla zdrowia użytkowników placu. Przy stwierdzeniu zarzucalności zachowania sprawczego dodatkowo ma znaczenie fakt, że powód zgłaszał problem Wspólnocie Lokalowej oraz fakt, że ubezpieczony powinien mieć na uwadze, iż jeden z członków wspólnoty poruszający się na wózku inwalidzkim może mieć szczególne trudności z poruszaniem się po tego typu nawierzchni.
W niniejszej sprawie nie ma też znaczenia, że powód znał nawierzchnię, na której doszło do zdarzenia, gdyż prowadzi obok działalność gospodarczą od 2018 r. i wielokrotnie poruszał się tą samą drogą. Okoliczność ta nie niweluje bowiem bezprawności zachowania Wspólnoty Lokalowej w postaci tolerowania faktu istnienia nierównej powierzchni zagrażającej bezpieczeństwu użytkowników. Kluczowe jest bowiem stwierdzenie, że gdyby ubezpieczony usunął czynnik niebezpieczny, to do wypadku nigdy by nie doszło. Ponadto z żadnego dowodu zgromadzonego w sprawie nie wynika, by do zdarzenia doszło z wyłącznej winy powoda, albo że zachowywał się nieostrożnie lub przyczynił się do powstania zdarzenia w jakikolwiek sposób.
Zgodnie z art. 361 § 1 k.c., zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W ocenie Sądu, pomiędzy zaniedbaniem Wspólnoty, polegającym na niezapewnieniu odpowiednio równej nawierzchni placu, a wypadkiem powoda, który polegał zaczepieniu kołem wózka inwalidzkiego o wyrwę w płycie betonowej i przewróceniu się, zachodzi adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu powołanego przepisu art. 361 § 1 k.c. Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że istnieje normalny związek przyczynowy pomiędzy zawinioną bezczynnością a szkodliwym skutkiem, jeżeli czyn, gdyby był wykonany, usunąłby czynnik, pomiędzy którym i szkodliwym skutkiem istnieje związek przyczynowy. Oceniając zatem związek przyczynowy w niniejszej sprawie należy zbadać tę czynność, która nie nastąpiła, i ustalić, czy istnieje związek przyczynowy między jej brakiem a powstałym skutkiem. Przy zaniechaniu jako przyczynie szkody chodzi o taki stan rzeczy, w którym określona przyczyna nie wywołałaby skutku w postaci szkody, gdyby pomiędzy nią a skutkiem włączyło się działanie, do którego jednak nie doszło. Taka zaś sytuacja miała miejsce w stanie faktycznym sprawy. Gdyby nawierzchnia parkingu były utrzymywana w należytym stanie, tj. gdyby Wspólnota podjęła czynności niwelujące nierówności między płytami betonowymi, to w normalnym toku zdarzeń niebezpieczeństwo wypadku związanego z zablokowaniem się koła wózka inwalidzkiego zostałoby wyeliminowane.
Nie ma też wątpliwości, że do stwierdzonych u powoda uszkodzeń ciała doszło w okolicznościach przez niego podanych. Nie tylko wynika to z przeprowadzonych dowodów o charakterze osobowym, ale również potwierdził to biegły sądowy w swojej opinii, odpowiadając na jedno z pytań tezy dowodowej (k. 76-77). Biegły w sposób przekonujący wyjaśnił, iż powód od ponad dwudziestu lat nie obciążał porażonych kończyn dolnych, co doprowadziło do znacznego stopnia zaniku kości o charakterze osteoporozy, zaś kości osteopatyczne mają znacząco mniejszą wytrzymałość na złamania niż kości zdrowe.
Konsekwencją powyższych rozważań jest ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej za skutki zdarzenia. Ubezpieczony nie dopełnił obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa i jego zaniechanie nosi cechy bezprawności. Jest zatem odpowiedzialny za wynikłą ze swego zaniedbania szkodę. Z mocy zaś art. 822 § 1 k.c. i zawartej umowy ubezpieczenia, do naprawienia szkody zobowiązana jest strona pozwana jako ubezpieczyciel.
W dalszej kolejności należało rozważyć kwestię wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia. Podstawę roszczenia w tym zakresie stanowi art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Celem zadośćuczynienia jest naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Nie da się ściśle wymierzyć charakteru krzywdy i to powoduje tyle, że ustalenie jej rozmiaru, a więc również wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu, która powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy (wyrok SA w Warszawie z 10.12.2019 r., I ACa 292/19, LEX nr 2784500). O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien zatem decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy: stopień cierpień , tj. ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw i inne podobne okoliczności. Niewymierny w pełni charakter tych okoliczności sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym sumy zadośćuczynienia ma pewną swobodę (postanowienie SN z 30.08.2023 r., I CSK 5221/22, LEX nr 3602824).
Ustalając rozmiar krzywdy Sąd w niniejszej sprawie wziął pod uwagę: przebieg zdarzenia (w tym bezradność powoda w czasie upadku związana z zablokowanymi w wózku kończynami dolnymi), rodzaj naruszonego dobra (zdrowie fizyczne i psychiczne – są to najważniejsze dobra w życiu każdego człowieka) oraz zakres naruszenia dobra (wieloodłamowego złamania goleni lewej w 1/3 dalszej, złamania piszczeli prawej w 1/3 bliższej oraz wieloodłamowego złamania krętarza większego kości udowej prawej). Należało uwzględnić ponadto cielesne skutki wypadku dla powoda nie tylko z punktu widzenia medycznego, ale też wszystkim z punktu widzenia przeciętnego człowieka odczuwającego ból. Znaczenie miała więc wielość obrażeń aż trzy złamania. Do tego doszły inne następstwa cielesne w postaci trudno gojących się ran. Przyglądając się zatem sytuacji powoda po zdarzeniu należy zauważyć, że im więcej części ciała zostało naruszonych, tym bardziej spotęgowane były odczucia bólowe i stopień cierpień. Mnogość zatem negatywnych zmian w ciele poszkodowanego przemawia za tym, że rozmiar krzywdy zwiększa się. Kolejnym czynnikiem zwiększającym rozmiar krzywdy jest powstanie niedogodności życiowych, poczucie nieprzydatności i bezradność – powód nie miał wyboru co do tego, w jaki sposób będzie funkcjonował po wypadku. Doznanie uszczerbku na zdrowiu nie tylko spowodowało po jego stronie dolegliwości bólowe, ale też wymusiło konieczność przeorganizowania swojego życia – tj. skupienie się na czynnościach, których nigdy jako osoba zdrowa nie musiałaby podejmować (korzystanie z opieki medycznej, zabiegi, zmiany opatrunków, przebywanie przez długi okres w pozycji leżącej). Proces leczenia był zaś rozłożony w czasie – leczenie było prowadzone zarówno w warunkach szpitalnych, jak i ambulatoryjnie. Należy tym samym wziąć pod uwagę również doznany stres o dużym nasileniu nie tylko w momencie doznania samego obrażenia, ale i również w okresie kilkumiesięcznej rekonwalescencji. Negatywne przeżycia potęgowane były przez poczucie nieprzydatności dla rodziny. Wskazać też należy, że odnotowano u niego łagodny epizod depresyjny (k. 32v).
Wszystko powyższe pozwala uznać, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby kalkulując wysokość zadośćuczynienia często spotykaną w orzecznictwie wysokość od 2 do 3 tys. zł liczoną od każdego punktu procentowego uszczerbku na zdrowiu. Podkreślić jednak należy, że stopień uszczerbku na zdrowiu nie może być traktowany jako jedyna przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Procentowy uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego, jako oparty na ustandaryzowanych i mechanicznie powielanych kryteriach, ma na gruncie ustalania wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia jedynie znaczenie orientacyjne, pomocnicze. Nie obejmuje on bowiem istoty i funkcji krzywdy, opartej na zdematerializowanych przeżyciach psychicznych i zmiennego - stosownie do indywidualnych cech poszkodowanego - odczuwania skutków zdarzenia. Podobnie należy ocenić odwoływanie się do innych orzeczeń sądów w sprawach o zadośćuczynienia. Jest ono dopuszczalne przez wzgląd na postulat jednolitości orzekania tylko o ile daje się pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności, określających rozmiar szkody w stosunku do konkretnego poszkodowanego (wyrok SA w Szczecinie z 24.02.2022 r., I ACa 1012/21, LEX nr 3419576).
Z tych względów należało oprócz standardowo spotykanych w innych sprawach sądowych następstw uszkodzenia ciała wziąć pod uwagę okoliczności zasługujące na szczególne podkreślenie na gruncie niniejszej sprawy. Okolicznością taką jest konieczność zaprzestania uprawiania sportu (strzelectwa), który przecież powód uprawiał na poziomie profesjonalnym. Wskutek wypadków nie mógł wykonywać treningów i miał problemy z powrotem do aktywności, co spowodowało, że musiał skorzystać z pomocy psychologa ogólnego. Co więcej, na stałe zmieniła się jego pozycja (...) z uwagi na inne ułożenie kończyny dolnej prawej, co potwierdza też opinia biegłego (zwiększona rotacja zewnętrzna prawej goleni). Kolejną okolicznością jest to, że powód od wielu lat był osobą poruszającą się na wózku inwalidzkim, ale wysoce samodzielną. Pomimo niepełnosprawności mógł samodzielnie robić zakupy i przytulać się z dziećmi nie zmieniając pozycji ciała. Do tego jednak niezbędne było wykorzystanie ud. Po wypadku zmieniło się to i z uwagi na brak możliwości obciążania ud wymienione czynności stały się niemożliwe. Powyższe okoliczności przemawiają za zwiększeniem kwoty należnego zadośćuczynienia.
Jednocześnie Sąd wziął pod uwagę, że powód stosunkowo szybko powrócił do aktywności. Na pierwsze zawody po wypadku wybrał się już w lipcu 2023 r., zaś treningi wznowił po 3 miesiącach od zdarzenia. Ponadto powód wskazał, że z usług psychologa sportowego korzystał jeszcze przed wypadkiem, natomiast dodatkowe porady psychologiczne wynikały z tego, ze powód chciał wrócić do sportu (k. 122). Nie zeznał zaś przed sądem, aby przeszedł ciężki epizod depresyjny (nie wynika to też z żadnego innego dowodu). Odnotować należy też, że do prowadzenia firmy (...) wrócił po 4 miesiącach od zdarzenia. Z tych względów należało uznać, że pomimo podkreślonych w akapicie poprzednim istotnych negatywnych skutków, do ogólnego funkcjonowania jak przed wypadkiem powód wrócił w niedługim czasie. Należało też zwrócić uwagę na fakt, że zarówno przed wypadkiem, jak i po wypadku powód prowadzić musiał „wózkowy” tryb życia. W aspekcie zatem wykorzystania kończyn dolnych w życiu codziennym poza wyżej już zauważonymi niedogodnościami nie zaszła dla powoda istotna zmiana dla codziennego ogólnego funkcjonowania. Ponadto w części obejmującej goleń lewą 5-procentowy uszczerbek na zdrowiu miał charakter długotrwały, a więc nie był to uszczerbek trwały. Powyższe (wymienione w niniejszym akapicie) okoliczności wpływają więc ujemnie na rozmiar krzywdy.
Mając wszystko powyższe na uwadze należało uznać, że rozmiar krzywdy, który wystąpił u powoda przemawia za przyjęciem, że odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. jest suma wynosząca 30.000 zł.
Przechodząc do roszczenia dotyczącego odszkodowanie z tytułu poniesionych kosztów, Sąd uznał za wykazane: koszt zmiany opatrunków (150 zł), koszt leków (246 zł) i koszt opatrunków (109,50 zł). Niewątpliwie koszt zmiany opatrunków wynosił łącznie 450 zł, zaś zasadność wydatkowania tej kwoty wynika z zeznań powoda, który w sposób przekonujący usprawiedliwił potrzebę skorzystania z usług pielęgniarki (k. 123). Kwota 246 zł stanowi koszt zakupu leku O. (6 opakowań). W tym zakresie powód wykazał, iż łącznie otrzymał receptę na ten lek oraz, że koszt jednego opakowania to 41 zł. Kwota 109,50 zł wynika z zakupu opatrunków U. (6 sztuk). Również co do tego produktu powód przedstawił receptę i wykazał wartość jednego opakowania, tj. 21,90 zł. Pozwany nie zakwestionował celowości poniesienia powyższych kosztów, a to na nim spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie.
Na uwzględnienie nie zasługiwał jedynie koszt wizyty u psychologa w wysokości 250 zł. Z twierdzeń pozwu wynika, iż powód poniósł ten wydatek w dniu 13.12.2023 r. Należy jednak mieć na uwadze, że powód zeznał, iż wizyty te miału na celu ułatwienie mu powrotu do uprawiana sportu. Cel ten został więc osiągnięty jeszcze przed wymienioną wizytą. M. B. wziął bowiem udział w zawodach nie tylko w lipcu 2023 r., ale też uczestniczył w mistrzostwach świata w Peru w październiku 2023 r. Powód nie udowodnił więc związku przyczynowo skutkowego między zdarzeniem z dnia 15.02.2023 r., a wizytą u psychologa w dniu 13.12.2023 r. Ponadto powód nie udowodnił samego faktu, że koszt ten rzeczywiście poniósł. Przedłożył jedynie fakturę z dnia 10.10.2023 r. opiewającą na kwotę 1.300 zł, gdzie jako nabywcę wskazano: (...) Stowarzyszenie Sportowe Osób Niepełnosprawnych (...). Koszt ten poniesiony został więc nie przez M. B., a przez podmiot trzeci. Powód nie przedstawił ani faktury, ani potwierdzenia zapłaty kwoty 250 zł za wizytę grudniową. Nie została więc udowodniona ani cena tej usługi, ani to, że została uiszczona.
Z uwagi na powyższe w punkcie I sentencji wyroku tytułem zadośćuczynienia zasądzono na rzecz powoda kwotę dochodzona kwotę częściową, tj. 5.000 zł, powiększoną o koszt zmiany opatrunków (150 zł), koszt leków (246 zł) i koszt opatrunków (109,50 zł). Łącznie dało to kwotę 5.505,50 zł.
Od powyższej kwoty należało na mocy art. 482 § 1 i 2 k.c. zasądzić odsetki ustawowe za opóźnienie, ale nie od dnia wskazanego w pozwie. Powód nie udowodnił daty doręczenia pozwanemu pisma zgłaszającego szkodę. Zgodnie natomiast z faktami wynikającymi z akt szkody, ubezpieczyciel w dniu 24.08.2023 r. potwierdził otrzymanie wezwania do zapłaty (czyli zgłoszenia szkody). Po dodaniu 30 dni okazuje się, że termin zapłaty kończył się w sobotę, stąd ostatni dzień na zapłatę to poniedziałek, co wynika z art. 115 k.c. Z tego względu odsetki ustawowe za opóźnienie należą się powodowi od wtorku, tj. od 26.09.2023 r. do dnia zapłaty.
W ocenie Sądu błędny jest pogląd pozwanego dotyczący przyjęcia, iż odsetki ustawowe za opóźnienie powinny być przyznane od dnia wyrokowania. Zadośćuczynienie ostatecznie należy do obrachunku dokonywanego przez Sąd, ale nie jest to wyrok o charakterze kształtującym. Ponadto należy uznać, iż termin, od którego naliczane powinny być odsetki w związku z przyznaniem zadośćuczynienia może kształtować się w różny sposób, w zależności od okoliczności sprawy. Może być to przykładowo zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu (upływ wyznaczonego terminu wezwania do zapłaty), jak i dzień wyrokowania, przy czym odsetki mogą być zasądzone od dnia poprzedzającego wydanie wyroku, jeżeli zostanie wykazane, że w tym dniu zadośćuczynienie w oznaczonym rozmiarze rzeczywiście się powodowi należało. Jeżeli zaś sąd ustali, że zadośćuczynienie w rozmiarze odpowiadającym sumie dochodzonej przez powoda należy się dopiero od dnia wyrokowania, odsetki od zasądzonego w takim przypadku zadośćuczynienia mogą się należeć dopiero od dnia wyrokowania (np. postanowienie SN z 8.02.2023 r., I CSK 3001/22, LEX nr 3725045). W niniejszej sprawie roszczenie w wymiarze dochodzonym przez powoda było zasadne już na etapie wezwania do zapłaty. Ponadto w generalnym ujęciu należy mieć na uwadze, że zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadzić może do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i powodować nieuzasadnione uprzywilejowywanie dłużników, co skłaniałoby ich do jak najdłuższego zwlekania z zapłatą w oczekiwaniu na orzeczenie sądu.
W pozostałym, nieuwzględnionym zakresie powództwo oddalono w pkt II jako niewykazane.
O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie III wyroku na podstawie art. 100 k.p.c. W niniejszej sprawie do niezbędnych kosztów procesu należy zaliczyć opłatę od pozwu w wysokości 400 złotych, koszty zastępstwa procesowego obu stron w wysokości po 1.800 złotych ustalone w oparciu o § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, opłaty od pełnomocnictw w wysokości 34 złotych oraz wykorzystaną zaliczkę na wynagrodzenie biegłego w wysokości 971,29 złotych. Łącznie 5.005,29 złotych. Z uwagi na fakt, że powództwo okazało się zasadne w 95,65 %, to pozwany przegrał w takim zakresie sprawę i winien ponieść koszty procesu w kwocie 4.787,56 złotych. Skoro jednak pozwany poniósł dotychczas łącznie 2.788,29 złotych, to uznać należało, że powodowi należy się od pozwanego tytułem zwrotu kosztów procesu kwota 1.999,27 zł złotych.
W punkcie IV sentencji, stosownie do art. 80 ust. 1 w zw. z art. 84 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd nakazał wypłacić ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Białymstoku tytułem zwrotu niewykorzystanych zaliczek: powodowi kwotę 1.000 zł oraz pozwanemu kwotę 28,71 zł.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację: asesor sądowy Karol Olszewski
Data wytworzenia informacji: